O różnicach kulturowych, które mogą prowadzić do sporych nieporozumień. O tym, co zaskakuje Hiszpanów w Polsce oraz na co narzekają Polacy mieszkający w Hiszpanii rozmawiamy z Miguelem Andreo Fernandezem, ekspertem w zakresie spraw bankowych z okolic Walencji.
Jakie są największe różnice między Polakami i Hiszpanami?
Z mojego punktu widzenia, jedna z największych różnic między Polakami a Hiszpanami dotyczy podejścia do planowania i spontaniczności.
Polacy lubią mieć wszystko zaplanowane – jeśli czegoś nie ma w kalendarzu, pojawia się stres. Kiedy brakuje planu, to tak, jakby system się zawiesił. Hiszpanie natomiast podchodzą do tego inaczej – trzeba mieć otwarty umysł, bo rzeczy dzieją się tu bardziej spontanicznie. Czasami to działa dobrze i wszystko się układa, a czasami może prowadzić do chaosu, w którym Polacy, którzy należą do kultury północy Europy się gubią.
To widać w różnych sytuacjach, na przykład przy podpisywaniu aktów notarialnych. Ostatnio polscy klienci kupili dom w Hiszpanii. Dokumenty były sprawdzane, ale nazwisko zostało zapisane z błędem, bo jak łatwo się domyślić wiele polskich imion i nazwisk – Krzysztof, Grzegorz, Zbigniew – to duże wyzwanie. A jak jeszcze do tego ktoś urodził się w takiej miejscowości jak Bydgoszcz?
Co bardziej zaskakujące, gdy dostaliśmy podpisany akt notarialny, błąd nadal tam był. Próbowaliśmy to naprawić, ale zajęło to cztery dni. Polak był tym załamany. A jeśli do tego dojdą jeszcze błędy w dokumentach notarialnych i katastralnych, sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana.
Dlatego chociaż to może wydawać się oczywiste – Polacy powinni zawsze pamiętać, że tu jest bardziej chaotycznie.
Jak Hiszpanie postrzegają Polskę?
Hiszpanie dopiero od niedawna zaczynają poznawać Polskę. Jeszcze kilka lat temu większość wiedziała o Polsce tylko tyle, że był Auschwitz, II wojna światowa, Solidarność i Lech Wałęsa i Papież Karol Wojtyła. Dopiero teraz, gdy Ryanair i Wizzair połączył Polskę z Hiszpanią, ludzie zaczynają podróżować i odkrywają, że Polska jest zupełnie inna, niż sobie wyobrażali.
Zazwyczaj Hiszpanie są pozytywnie zaskoczeni tym, co znajdują nad Wisłą, ale wciąż Polsce brakuje tu dobrego marketingu.
Na przykład kuchnia polska nie jest tu znana. W Walencji mamy polskie restauracje, ale to nisza. Hiszpanie, którzy tam trafiają, są często zaskoczeni, jakie smaczne są polskie zupy – żurek, barszcz, bigos – ale dla nich to raczej zimowe potrawy. Herbaty też prawie się tutaj nie pije – w barach trudno znaleźć normalną czarną herbatę. Zazwyczaj, jeśli ktoś nie może pić kawy, to dostanie rumianek albo miętę.
Co z kolei przyciąga Polaków do Hiszpanii?
Polacy, którzy przeprowadzają się do Hiszpanii, bardzo cenią sobie klimat. Walencja to idealne miejsce – jest morze, można spędzać czas na tarasie, nawet zimą. Kiedy patrzę na ich twarze, widzę, że są zrelaksowani. To coś, co naprawdę wpływa na jakość życia.
Czy są rzeczy na które Polacy narzekają?
Oczywiście, nic nie jest Polacy, którzy tu mieszkają, często narzekają na kilka rzeczy.
Trudności z naprawami i remontami – znalezienie specjalisty do naprawy w domu jest wyzwaniem. Czasem coś się zepsuje i trzeba długo czekać na fachowca. W Polsce jest to dużo łatwiejsze.
Hałas – Hiszpanie są głośni. W restauracjach, na ulicach, w domach – rozmowy są intensywne, a muzyka gra do późna. Dla Polaków może to być szokujące.
Światło i estetyka przestrzeni – Hiszpanie często używają zimnego, rażącego światła, co dla Polaków wydaje się nieprzyjemne.
Czystość na ulicach – Hiszpanie mają luźniejsze podejście do porządku, co może drażnić Polaków, którzy są bardziej przyzwyczajeni do czystych przestrzeni.
Życie w Hiszpanii i Polsce to dwa zupełnie różne światy. Polacy są bardziej zorganizowani, skrupulatni i przywiązują dużą wagę do planowania. Hiszpanie żyją w większym luzie – „no pasa nada”, wszystko da się jakoś załatwić.
Dla Polaków Hiszpania to miejsce, które daje poczucie spokoju i radości, ale jednocześnie może być wyzwaniem, jeśli ktoś jest przyzwyczajony do precyzyjnych procedur i ciszy.
Podróże między tymi krajami pokazują, że różnice kulturowe są ogromne, ale to właśnie one sprawiają, że życie jest ciekawsze.
